Sport

Wywiad z Maciejem Joniukiem.

Wywiad z Maciejem Joniukiem. Zapraszamy do oglądania.

Początki kariery piłkarskiej

Tomasz Smakowski: — Witam serdecznie. Dzisiaj gościem jest wspaniała gwiazda spotu. Proszę, przedstaw się, żebyśmy mogli Cię poznać.

Maciej Joniuk: — Nazywam się Maciej Joniuk. Mój znak migowy…

— Maciej kiedy zdecydowałeś, że chcesz zajmować się sportem? Jak to było?

— Pamiętam kiedy byłem mały, miałem 8 lat mieszkałem w Warszawie w internacie. Wychowawca w internacie zaproponował mi oraz innym chłopakom mecz piłki nożnej. Zgodziliśmy się. Było to dla mnie coś nowego. Już na miejscu będąc, nie wiedziałem jak mam grać.

— Ile miałeś lat?

— 8 lat. Potem na meczu strzeliłem gola. Moi koledzy tak się cieszyli. Mieli ogromną radość! Jak to zobaczyłem, pomyślałem: „Ale fajnie!”. Strzelałem kolejne gole. Koledzy bardzo się cieszyli, nawet podrzucali mnie do góry z tej radości. Wtedy poczułem, że zakochałem się w piłce nożnej. Czułem, że jestem w tym dobry. Dlatego zdecydowałem się pójść w tym kierunku. Zacząłem ćwiczyć żeby rozwijać się jako piłkarz.

— Na początku dostałeś raz propozycję, by wziąć udział w meczu. Gdybyś chciał być zawodowym sportowcem, iść w tym kierunku, w przyszłości mieć pracę z nim związaną, to możesz, będąc osobą niesłyszącą, pójść np. na AWF? Jaki jest wybór?

— Aby zostać piłkarzem, trzeba dużo trenować, najlepiej dołączyć do klubu osób słyszących. Trenować w odpowiednich kategoriach wiekowych, od najmłodszych lat trenować, dużo ćwiczyć, brać udział w meczach, obserwować i przechodzić do kolejnych kategorii wiekowych, aż dojdzie się do seniorów. Trzeba cały czas ćwiczyć.

Klub dla głuchych czy słyszących — który wybrać?

— Czy są drużyny, kluby dla osób głuchych? Czy musieliście być ze słyszącymi? Jak jest lepiej?

— Jeśli chodzi o poziom gry w klubach dla głuchych a w klubach dla słyszących, zdecydowanie wyższy poziom jest u słyszących. Głusi mają mecze i turnieje kilka razy w roku. I już. Słyszący mają mecze co tydzień. Trenują codziennie lub 3 razy w tygodniu. Dzięki temu szybciej się rozwijają. A głusi tylko okazjonalnie ćwiczą, rzadko mają mecze. Dlatego uważam, że warto by głusi piłkarze byli w klubach dla słyszących.

— Piłką nożną zajmujesz się od 8 roku życia. Piąłeś się coraz wyżej i wyżej, aż zostałeś profesjonalnym piłkarzem. Co Ci się udało osiągnąć?

— Gdy miałem 8 lat zacząłem trenować. Dorastałem. W czasach licealnych dołączyłem do szkolnego klubu piłkarskiego. Akurat drużyna wybierała najlepszych piłkarzy z całej szkoły. Jeździliśmy na ogólnopolskie turnieje. Zdobywałem I, II i III miejsca.

Kiedy skończyłem szkołę, dostałem propozycję dołączenia do klubu dla osób głuchych. Była to mocna drużyna w Polsce. Trenowałem, brałem udział w meczach, zdobywałem medale z całej Polski. Zdobywałem dużo nagród indywidualnych – król strzelców, najlepszy zawodnik.

Później trener kadry zauważył mnie, moją dobrą formę, strzelałem dużo goli. Powołali mnie do Kadry Polski. Cieszyłem się bardzo się z tego powodu. Regularnie otrzymywałem powołania na mecze, dużo wyjeżdżałem do Europy i na różne mecze.

W 2015 r. miałem poważną kontuzję kolana, zerwane więzadło. Miałem dwie operacje na kolano. Po operacji skończyłem grać w piłkę, doszły sprawy rodzinne.

Osiągnięcia sportowe, medale, puchary

— Maciej, woooow! Co to jest?! To Twoje wygrane?

— To są moje zdobyte medale drużynowe oraz indywidualne.

— Piękne. Bardzo bogaty zbiór. To są wszystkie?

— Nie, mam więcej. Dokładnie nie liczyłem, ale około 50 medali. Też statuetek. Bardzo dużo zdobyłem. Tak naprawdę nie jestem w stanie policzyć ile mam.

— Ja też nie mogę się doliczyć, bo mam zero. Przez całe życie nic nie uzbierałem.

Który medal jest najbliższy Twojemu sercu, który jest na pierwszym miejscu? Z zawodów, mistrzostw?

— W 2007 r. byłem na Mistrzostwach Polski do lat 21. Nasza drużyna zdobyła III miejsce.

Zdobyłem pierwszy raz w życiu nagrodę MVP za najlepszego zawodnika (Most Value Player – Najlepszy Gracz Zawodów). Wygląda on tak.

Najważniejszy medal jaki zdobyłem był za I miejsce w piłce nożnej na murawie. Startowało 11 osób.

Maciej Joniuk, puchar dla Najlepszego zawodnika młodzieżowych mistrzostw polskiej federacji sportu niesłyszących w halowej piłce nożnej, Ciechanów 30.11-02.12.2007 r
Puchar Macieja Joniuka — Najlepszy Zawodnik

Przez kilka lat nie udawało mi się nic wygrać. Kiedy dołączyłem do klubu, udało mi się i to był mój duży sukces.

Jeszcze jeden, Mistrzostwa Polski w futsalu. Trzy lata pod rząd zdobywałem I miejsce. To są te 2 medale, a trzeci został pewnie w domu. Przepraszam. To są moje najważniejsze osiągnięcia.

Medale Macieja Joniuka za osiągniecia w piłce nożnej niesłyszących
Medale Macieja Joniuka

— Masz 50 medali. To są medale zdobyte w Polsce? Czy wyjeżdżałeś na Mistrzostwa Europy, świata?

— Głównie w Polsce. Na wyjazdach nie udało się nic zdobyć. Było ciężko. Inni byli silniejsi od nas. Nie udało nam się nic zdobyć. Szkoda. Moim marzeniem było mieć europejskie sukcesy. 

— Maciej, wiemy już, że kochasz piłkę nożną. Może lubisz jakieś inne dyscypliny sportowe albo masz jakieś hobby?

— Tak, mam inne zainteresowania oprócz piłki. Lubię grać w siatkówkę. Już dawno nie grałem. Lubię podróżować. Samochody, motoryzacja, wszystko co jest z tym związane. Lubię chodzić na siłownię, lubię zwiedzać różne kraje. To wszystko.

Jak trenują głusi sportowcy?

Puchar dla Macieja Joniuka. Najlepsza asysta mistrzostw polski niesłyszących w piłce nożnej na murawie 11-osobowej seniorów mężczyzn, M.K.S.N. „Mazowsze” w Warszawie, Warszawa, dn. 04-06.06.2010 r.
Najlepsza Asysta — Maciej Joniuk

— Tu w Polsce ciągle awansowałeś, piąłeś się po szczeblach kariery. Opowiedz, jak wygląda wsparcie w klubach dla osób głuchych? Czy miałeś asystenta, który Ci pomagał? Czy miałeś tłumacza, gdy trener coś wyjaśniał? Czy sam musiałeś domyślać się o czym mówi? Jak to było?

— Miałem różnych trenerów w swojej karierze piłkarskiej. Kiedy dołączyłem do klubu dla głuchych Mazowsze, miałem słyszącego trenera, który potrafił migać.  Bez problemu przekazywał mi informacje, co mam robić, jak trenować.

W Kadrze Polski miałem trenera, który był słyszący, ale w ogóle nie migał. Była taka sytuacja, w której trener poprosił jednego piłkarza z naszej drużyny o pomoc w tłumaczeniu nam. Piłkarz zgodził się i przetłumaczył nam.

Miałem trenera słyszącego, w klubie dla słyszących, gdzie byłem jedynym głuchym. Reszta to byli słyszący. Bałem się, czy będę rozumiał cokolwiek. Poszło mi nieźle. Trener mówił wyraźnie. Wiedział, że jestem głuchy.

Potem ten trener odszedł, przyszedł nowy z grubymi wąsami. Wykańczałem się, nie byłem w stanie go zrozumieć. Na szczęście nie musiałem go rozumieć. Mówił, potem na treningu wykonywał kroki a ja go naśladowałem. Rozpoznawałem co robić. Radziłem sobie.

Jeśli chodzi o sport głuchych, większość trenerów piłki nożnej, siatkówki, koszykówki, lekkoatletyki miga. Teraz jest taki obowiązek, że muszą umieć migać.

— Nie wiedziałem o tym.

Czy to prawda, że głusi sportowcy mają teraz bogate wsparcie i pomoc różnych klubów, organizacji, mają różne wyjazdy? Jest tego więcej? Słyszałem od innych głuchych, że mają kluby, kadrę zorganizowaną. Tak?

— Jest „Polski Związek Sportu Niesłyszących” w Lublinie. Zawsze organizują wyjazdy na turnieje Europy czy świata, w różnych dziedzinach sportu: w pływaniu, lekkoatletyce itp. Robią wszystko, żeby głusi sportowcy mieli dobre warunki do trenowania. Żeby mogli się skupić na sporcie, a nie martwili się o nocleg czy jedzenie. Naprawdę wykonują świetną robotę.

— Gratuluję medali.

Dziękuję.

Trzy medale Macieja Joniuka
Medale Macieja Joniuka

Fun Movement

Maciej Joniuk – medal za osiągnięcia piłkarskie
Medal dla Macieja Joniuka

— Maciej, pokazałeś mi piękne medale. Ale masz jeszcze jedno osiągnięcie. Jesteś członkiem jakiegoś klubu? Wyjaśnij o co chodzi.

— Kiedy wstawiłem zdjęcie z Pucharem Świata na Instagramie, dostałem wiadomość prywatną od Fifa World Cup Official z propozycją dołączenia do klubu FIFA FAN MOVEMENT, co po polsku oznacza „ruch fanów”. Byłem zdziwiony, nie spodziewałem się. Miałem wątpliwości, ale przyjąłem propozycję.

— Co daje Ci członkostwo w FIFA FAN MOVEMENT?

— W lutym tego roku, w Gdańsku odbyło się oficjalne losowanie Mistrzów Europy do lat 20 – 21. Dostałem propozycję, abym osobiście pojechał na losowanie. Nie spodziewałem się, chętnie się zgodziłem i pojechałem. Na miejscu spotkałem dawne gwiazdy sportu. Między innymi piłkarza Bebeto — brazylijski piłkarz, mistrz świata z 1994 r. Miałem przyjemność chwilę z nim rozmawiać. Drugim piłkarzem jakiego spotkałem był Fernando Couto. Były kapitan reprezentacji Portugalii, świetny obrońca. Rozmawialiśmy, było sympatycznie.

Nie spodziewałem się, że spotkam takie gwiazdy w swoim życiu. Zawsze oglądałem ich w telewizji, a teraz widziałem na żywo. To było dla mnie wspaniałe przeżycie.

Spotkałem również trenera Kadry Polskiej Jerzego Brzęczka. Uścisnąłem dłoń prezesa Zbigniewa Bońka. Były różne światowe gwiazdy.

W czerwcu byłem na Mistrzostwach Świata kobiet we Francji, dostałem zaproszenie od FUN MOVEMENT. Był to mecz o ćwierćfinał w piłce nożnej kobiet. Oglądałem go na żywo na stadionie PSG (Parc de Princes).

Dzięki dołączeniu do klubu FUN MOVEMEN wyjeżdżam, zwiedzam stadiony, spotykam światowe gwiazdy. Naprawdę wspaniałe przeżycie. 

— Z tego co mówisz to naprawdę super przeżycia. Opowiedziałeś o wyjazdach, zdobytych medalach. Czy wszystkie twoje marzenia się spełniły? Czy coś jeszcze skrywasz w środku ?

— Jako piłkarz częściowo spełniły się moje marzenia, ale częściowo nie. Brakowało mi sukcesu na Mistrzostwach Europy. Niestety, nie udało mi się. Tego mi brakuje.

Jeśli chodzi o moje marzenia do spełnienia w przyszłości związane ze sportem to chciałbym bardzo obejrzeć finał Mistrzostw Świata na żywo jako kibic. Przeżyć taki finał. 

Rada dla młodych sportowców głuchych

— Mam prośbę, ponieważ na pewno ogląda nas młodzież, może nie mają jeszcze obranego celu w życiu. Może masz jakąś radę dla nich w dziedzinie sportu? Dlaczego warto wybrać tę drogę? Co chciałbyś powiedzieć na ten temat?

— Jeśli chodzi o sportowców głuchych, mam radę: Nie wystarczy mieć talent. Talent to nie wszystko. Ciężka praca prowadzi do sukcesu. Można wszystko zdobyć. Sportowiec musi mieć silną psychikę. Nie można być miękkim, wrażliwym, denerwować się. Trzeba być twardym.

Jeśli chodzi o głuchego sportowca, który chciałby osiągać sukcesy, warto aby dołączył do drużyny osób słyszących czy w pływaniu, czy w piłce nożnej, czy w koszykówce. Nie w każdym klubie dla osób głuchych mają warunki, aby osiągnąć cel. Taka jest moja rada.

Medal: Młodzieżowe mistrzostwa polskiej federacji sportu niesłyszących w halowej piłce nożnej
Medal za osiągnięcia w piłce nożnej niesłyszących

— Super. Maciej, bardzo dziękuję. Opowiedziałeś mi bardzo dużo ciekawych historii. Tych z przeszłości. O emocjach związanych z przyszłością. Bardzo mi się podobało.

Mam propozycję, chciałbyś dołączyć do nas jako Dyrektor do spraw sportu w Świecie Głuchych? Może się zgodzisz?

— Miła propozycja. Nie spodziewałem się. Potrzebuję trochę czasu, aby się zastanowić.

— Dobrze, dziękuję za rozmowę.

Dziękujemy Atlas Arenie za udostępnienie miejsca na realizację wywiadu z głuchym sportowcem Maciejem Joniukiem.

Rozmowę przeprowadził Tomasz Smakowski.

Skip to content