Moto
Druga część filmu, w którym Jakub Malik osobiście sprawdza, jak wygląda praca kierowcy w przewozie osób. W pierwszej części widzieliśmy procedurę rejestracji i wypożyczenia samochodu. W tej zobaczymy pracę kierowcy w praktyce. Świat Głuchych MOTO #20
Dzień dobry, cześć! Jest to drugi film z serii o pracy w Bolcie. Skupimy się w nim na wrażeniach z pracy (kliknij tu aby przejść do artykułu z pierwszą częścią o pracy w Bolt). Zanim zacznę, chwila wprowadzenia. Część, a nawet większość nagrań, czy filmów zaginęła. Nie wyobrażam sobie tej serii bez takiego filmu z moimi wrażeniami z pracy, więc obejrzymy razem to, co mam, a dodatkowo pouzupełniam brakujące filmy swoim komentarzem.
Pierwszy film, z dnia 9 sierpnia 2022:
Cześć! Jest to pierwszy dzień pracy! W prawdzie nie jest to dosłownie pierwszy dzień pracy – zacząłem ją już wcześniej, tylko że nie nazwałbym tego „normalną” pracą, ponieważ pojawiły się pewne komplikacje, o których opowiem później, w podsumowaniu. Jest godzina 7.30 – zaczynam pierwszy dzień pracy. Jaki on będzie – tego dowiemy się w filmiku, który nagram, jak skończę pracować.
No właśnie, odebranie auta, było równoznaczne z rozpoczęciem się komplikacji. Odebrałem samochód w piątek, po odebraniu zatankowałem do pełna oba zbiorniki, i pojechałem do domu, z zamiarem zjedzenia co nieco oraz zaczęcia pracy. Jak wiemy, piątki są obfite w klientów…
No więc, po zjedzeniu było koło godziny 22, 23, po przyjściu i odpaleniu auta, przejechałem dosłownie 50 może 100 metrów, po czym wyświetlił się komunikat o braku możliwości do dalszej jazdy. I co dalej… Nie zadzwonię przecież do właściciela auta o tej godzinie – nie wypada, prawda. Wróciłem więc samochodem na parking i zostawiłem go na noc.
Kolejnego dnia, w sobotę z rana zadzwoniłem do właściciela auta, z zapytaniem, co mam zrobić. Właściciel powiedział, że jest to znany mu problem, wyjaśnił jak łatwo go rozwiązać. Kiedy zrobiłem to, co powiedział, auto faktycznie wróciło do normalności, i zgasło powiadomienie. Właściciel w rozmowie wspomniał też, że jeśli sytuacja będzie się powtarzać, to żeby mu o tym dać znać, a on zajmie się uszkodzoną częścią.
No więc to była sobota. Kursowanie zacząłem od 23, a skończyłem o 4 nad ranem. To był ten „pierwszy” dzień pracy. Było naprawdę fajnie, klientów odbierałem z podekscytowaniem. Aczkolwiek przydarzyła mi się też no, taka dziwna sytuacja.
Pewien pan zamówił taksówkę, jechałem do niego dosyć długo, miałem do niego około 8 czy 9 km, po dojechaniu… No pana nie było, w dodatku była to okolica, gdzie po prawej miałem domki jednorodzinne, a po lewej las. No ale dobra, czekam 5 minut, 10 minut, a pana nie ma, no okej…
Zaznaczyłem w aplikacji, że pasażer się nie zjawił. Po tej sytuacji, jak już stamtąd odjechałem, zastanawiałem się, że w sumie jechałem do tego klienta 9 km, i to za darmo! Zacząłem się więc bawić aplikacją, żeby jakoś temu zaradzić, coś z tym zrobić, żeby na darmo nie tracić czasu ani kilometrów. I tutaj clou opowieści, w aplikacji wyświetlił się komunikat – że firmie Bolt jest bardzo przykro z zaistniałej sytuacji i że od tego Pana nie dostanę więcej zamówień.
Dziwne, prawa? Co, jeśli komuś przydarzyłaby się podobna sytuacja, ale po przywiezieniu pasażera na miejsce docelowe?! Firma Bolt wspiera kierowców miłym komunikatem, to tyle… Nic więcej z tym nie robi. Jest to dosyć dziwne, nie uważacie?
No dobra, więc to była sobota – pierwszy dzień pracy. Ogólnie było naprawdę w porządku, oprócz tej jednej sytuacji. Dzień drugi pracy wypadał w niedzielę. Jeździłem w godzinach – dwudziesta, pierwsza w nocy. Było po prostu dobrze, nic ciekawego czy interesującego się nie przydarzyło.
Kolejny, trzeci dzień, poniedziałek. Kojarzycie ten komunikat z pierwszego dnia użytkowania auta? No więc w poniedziałek się pojawił znów – powtórzyłem więc całą czynność usuwania błędu od nowa. Później w okolicach południa sytuacja się powtórzyła… Usunąłem błąd kolejny raz. Pod wieczór sytuacja miała miejsce kolejny raz.
Powiedziałem właścicielowi samochodu o niej, poprosił on o oddanie samochodu, który następnie miał trafić do serwisu, a tam być naprawiony, konkretnie miała być w nim wymieniana bateria. W poniedziałek wykonałem ten telefon, a we wtorek popracowałem króciutko – od 7 do 9, ponieważ później oddawałem samochód właścicielowi. Od wtorku do czwartku, samochód był w serwisie. Dopiero w piątek, jakoś koło 10, 11 godziny odebrałem samochód. W ten oto sposób minął mi pierwszy tydzień, w którym w zasadzie nic nie popracowałem.
Kolejny dzień, sobota. Dzień rekordowy, pod względem pracy… Zacząłem o 20, a skończyłem dopiero o 6 nad ranem. 10 godzin! Był to najdłuższy dzień roboczy w przeciągu tych 3 tygodni pracy. Ciekawa historia też się przydarzyła, ponieważ pewien pan, gdy zobaczył, że jestem Polakiem, tak się ucieszył, że podarował mi aż 100 zł napiwku, stosunkowo sporo, fajnie, że udało się dostać taki napiwek.
Niedziela. W niedzielę, w zasadzie nic nie jeździłem, odpoczywając po poprzednim dniu. Poniedziałek był podobny, nie byłem w pracy jako kierowca, miałem coś innego do zrobienia. Kolejny dzień – wtorek, czyli dzień, w którym zobaczyliście to nagranie z „pierwszego dnia pracy”. W ten oto sposób wyglądały moje dni pracy poprzedzające ten nagraniowy wtorek. No dobra! Dni pracy liczymy od wtorku, oglądamy dalej!
Środa, zacząłem około 7.15/20 a skończyłem koło 13 – 6 godzin pracy. Czwartek, kolejny dzień. Zacząłem o 7.30 i jeździłem do 11. I w końcu piątek. Co do tego piątku… zobaczcie sami! Film z 12 sierpnia 2022:
Cześć, cześć! 4 dzień, jak to 4 dzień, przecież poprzednie nagranie było w pierwszym dniu?! Ano tak, pierwszego dnia dostaliście klip… Tylko że przez kolejne dni naprawdę nic się nie zadziało, więc nie było o czym nagrywać. Poza tym, w poprzednich dniach nie wyrabiałem „całego” dnia pracy. Jest więc 4 dzień pracy, piątek, dziś planuję pracować do rana, jak to wyjdzie? Nie wiem, postaram się nagrać filmik po pracy – choć będę pewnie naprawdę zmęczony – postaram się opowiedzieć, jak mi on minął oraz jak się czuje. Aha, i z pewnością nie będę wyglądać zbyt dobrze, więc będziecie mieli porównanie, tego, jak wygląda Kuba z początku pracy, do Kuby po pracy.
No więc porównania nie ma… Ponieważ po pracy nie udało mi się zabrać za kamerę. W ten piątek skończyłem trochę wcześniej, niż planowałem, stało się tak pewnie przez to, że przed Boltem miałem dużo rzeczy do załatwienia, co trochę mnie ograbiło z sił. Skończyłem więc dosyć szybko, w okolicach 1, 2 w nocy.
Aha! Jeszcze przypomniałem sobie o jednej rzeczy. Ten piątek był piątkiem w długim weekendzie. Dużo ludzi powyjeżdżało. Wracając do powodów końca o 2 w nocy – kluczowe było przemęczenie, ale drugim stosunkowo mało klientów, co jest dziwne, bo we wcześniejszy piątek było ich naprawdę bardzo dużo, dosłownie jeździłem od klienta do klienta, a w ten piątek – 12 sierpnia – coś tych klientów było mało, wpłynęło to na koniec pracy o tej 2.
Następny dzień – sobota. Był to dobry dzień, zacząłem podobnie, koło 20, 21, a skończyłem w miedzy 3 a 4 nad ranem. A niedziela była dniem odpoczywania, po sobocie. Następny tydzień naprawdę nie ociekał we wrażenia ani ciekawe sytuacje.
Praca na Bolcie nie generuje jakichś ciekawych zjawisk czy wydarzeń, więc nie było o czym nagrywać, a te nagrania, w których coś tam opowiadam – straciłem.
A! Ciekawa akcja, na którą wpadłem po kilku dniach pracy. Wpadłem na to, że ubiorę się ładnie do pracy, tak elegancko, w krawat. I sprawdzę reakcje ludzi na to, czy jakoś to skomentują, zapytają itp., zobaczcie sami! Film z 17 sierpnia:
No więc miałem już 3 klientów, dwóch z nich było płci żeńskiej, a jeden płci męskiej. Cała trójka nie zwróciła na to uwagi. Zero reakcji, no nic… jedziemy dalej.
Żeby było śmieszniej, ubrałem się ładnie, bo poniekąd liczyłem na reakcje, że ktoś to doceni w jakiś sposób.
Śmieszna sytuacja, bo przyjeżdżając do drugiej pani, poprosiła mnie ona o zapakowanie jakichś paczek do bagażnika. No więc w krawacie i koszuli zacząłem pakować paczki do samochodu. No cóż, taki klient. Miałem pecha.
Po kilku kolejnych zleceniach trafiłem na parę, która była najprawdopodobniej z Anglii. Po dowiezieniu na miejsce, w momencie, kiedy wychodzili, pochwalili to, że z szacunkiem podchodzę do klientów i jestem elegancko ubrany, dostałem też z tego powodu drobny napiwek. Fajnie, zawsze ktoś, chociaż jeden klient. Przez ten dzień wykonałem około 20 przejazdów, a tylko po jednym przejeździe ktoś to zauważył.
Co z tego wynoszę? Praca na Bolcie, czy Uberze nie wymaga eleganckiego ubioru. Ludzie nie zwracają na to uwagi, liczy się tylko to, żeby dojechać na miejsce.
Dobra, zobaczmy filmik z ostatniego piątku. Film z 19 sierpnia 2022:
Dzień dobry, w zasadzie powinienem był powiedzieć dobry wieczór. Dziś ostatni piątek, więcej piątków nie będę mieć. Godzina 20.15, zaczynam pracę. Chciałbym, naprawdę chciałbym nagrać coś po pracy, ale jest to naprawdę ciężkie… tydzień temu miałem podobne plany, ale po skończeniu pracy nogi same prowadzą do domu, ze zmęczenia, naprawdę ciężko cokolwiek nagrać. Trzymam kciuki, że dziś się to uda! Po pracy, ewentualnie kolejnego dnia, powiem Wam co i jak.
Ani po pracy, ani kolejnego dnia, w sobotę, nic nie nagrałem. To znaczy, w sensie, nagrań nie ma! W ten piątek skończyłem też dosyć wcześnie, w okolicach 1.30 w nocy, bo…
Ten dzień wyglądał tak, że byłem od rana w pracy, a później musiałem pojechać ponad 100 km w jedną stronę, a po powrocie, o tej 20 zacząłem jeździć na Bolcie. Nie jest to łatwe. Z tego powodu skończyłem między 1 a 2 w nocy. Nie mam w zwyczaju jeździć, gdy nie jestem w stanie zachować uwagi na drodze. Następny dzień, sobota, czyli 20 sierpnia. Zacząłem pracować, podobnie jak zawsze, koło 21, skończyłem w okolicach 2, może 3 nad ranem. Wtedy też nie czułem się najlepiej, nie chciało mi się jeździć… Potem niedziela, jak zwykle, odpoczynek. W poniedziałek z rana musiałem oddać samochód.
W ten oto sposób minęły 3 tygodnie pracy na Bolcie. W prawdzie nie były to 3 tygodnie stricte pracy, wiecie już czemu – kwestie z oddaniem auta i jego naprawą. Takiej pracy netto miałem w okolicach 2 i pół tygodnia.
Czy mam jakieś przemyślenia do tych 3 tygodni pracy? Tak. Na tylnym siedzeniu siedzieli naprawdę, naprawdę różni ludzie. Niektórzy byli pijani, niektórzy nie, od niektórych naprawdę źle pachniało, niektórzy byli w miarę dobrym stanie. Ogółem była to naprawdę fajna przygoda, mnie się podobało. Pierwszy tydzień był fajny, drugi podobnie, ale w trzecim czułem lekkie znudzenie, monotonię. Nie miałem już tej początkowej ekscytacji tą pracą.
Jeszcze jedna sprawa, odnośnie do tego pierwszego dnia pracy, z tym panem, co go nie było. Korporacja Bolt, której byłem pracownikiem, w zasadzie w żaden sposób nie wykazywała zainteresowania moją osobą. Jakby w sensie wiecie, wykonaliście pracę, ktoś was oszukał, a duża firma mówi wam – no sorry, więcej go nie będziesz wiózł. Nawet mogliby, chociaż napisać co ja w takiej sytuacji mógłbym zrobić, cokolwiek, żebym nie był jako kierowca jedynym stratnym w tej sytuacji. W tej firmie jesteś tylko numerkiem…
Sam jestem przyzwyczajony do tego, że pracodawca choć trochę wykazuje zainteresowanie – w ogóle jest ktoś taki, jak szef, czy pracodawca, ktoś odpowiedzialny za „miejsce pracy”. W Bolcie tego nie ma, nie ma kogoś takiego jak szef, Twoim szefem jest aplikacja, czyli program, no jest to dla mnie nowe, coś innego.
Dobrze, to byłoby chyba wszystko odnośnie do moich odczuć z pracy. Drugą część przygód z Boltem można uznać za zakończoną. Trzecia część będzie na temat, który z pewnością Was zainteresuje, mianowicie o podsumowaniu, podsumowaniu finansowym i czasowym. Zapraszam do obejrzenia tej 3 części.
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030
KRS: 0000807416
NIP: 524-289-20-45
REGON: 384565316
Konto bankowe:
69 2490 0005 0000 4530 6648 9818
Copyright 2023 Świat Głuchych.
by Roogmedia
About us
Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checkbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checkbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |