Moto
Kolejny odcinek serii „Świat Głuchych MOTO". Tym razem Kuba Malik przedstawi nam, w języku migowym, samochód Mercedes eqc 400 4matic.
W 1886 roku Carl Benz opatentował pierwszy samochód spalinowy Mercedesa. Dziś po wielu latach stoję przed pierwszym elektrycznym modelem Mercedesa. Marka wprawdzie miała już modele elektryczne, lecz były one zaprojektowane jako jeden z wariantów modelu spalinowego, natomiast ten samochód jest zaprojektowany od podstaw jako auto elektryczne i otwiera nową linię modeli – EQ – w tym przypadku EQC 400. Zaciekawieni? Zapraszam do oglądania!
Ciekawostka – Mercedes przeznaczył 10 miliardów euro na zaprojektowanie i stworzenie elektrycznych modeli z serii EQ. Na dzień nagrywania, w tej serii znajduje się 6 modeli samochodów. Auto wygląda na bardzo duże i masywnie, lecz wcale taki nie jest. Jego wymiary wynoszą: długość 4,8 m; szerokość 1,9 m.
Patrząc na niego, wydaje nam się SUV-em, lecz tak nie jest. Dlaczego? Prześwit wynosi tylko 13 cm, jest to dosyć mało. Wygląd jest sprawą gustu, jednym się będzie podobać, innym nie – mnie zadowala wygląd i kształt Mercedesa, ponieważ wyraźnie odróżnia się od „zwyczajnych” spalinowych aut. Widać, że Mercedes chce wyróżnić linię aut elektrycznych – wygląda on bardzo futurystycznie – i z daleka widać, że nie jest to auto spalinowe. Ja to kupuje!
Mercedes chlubi się i wspomina o tym, że jest to model opływowy i aerodynamiczny – opór powietrza wynosi 0,27 – czy to dużo, czy mało? Dla przykładu – ten stary samochód posiada opór powietrza na poziomie 0,30 – okey, a porównując z czymś nowszym?
Ten bardzo futurystyczny Volkswagen, posiada opór powietrza na poziomie 0,19.
Wracając do Mercedesa – nie jest źle! Zwłaszcza że zmniejszenie oporu powietrza przyczynia się do wyciszenia wnętrza – co jest odczuwalne podczas jazdy.
Model posiada 2 silniki, jeden tu, pod maską, drugi gdzieś tam, generujące łącznie 408 koni i aż 765 nm — czy to wystarcza?
Zaprosiliśmy osoby, żeby się o tym przekonać! Zobacz ich reakcję w filmie, od 4 minuty.
Kolejna ciekawostka – te 2 silniki nie zawsze działają równolegle. Jeśli jedziemy spokojnie i powoli – działa silnik napędzający przednią oś, a ten drugi „odpoczywa”. Jeśli natomiast dodamy więcej gazu – do napędzania włącza się drugi silnik napędzający tylną oś. Podsumowując – jeżdżąc spokojnie mamy auto na przednionapędowe, jeżdżąc szybciej – mamy auto z napędem na wszystkie koła. Dzięki temu rozwiązaniu zużywamy mniej energii.
W elektrykach działa to dokładnie tak samo, jak automat, tyle tylko, że nie ma biegów i nie czujemy zmiany biegów – jak w klasycznym automacie. Samochód ma jeden bieg do poruszania się do przodu i jeden do jazdy w tył.
W samochodzie da się zauważyć manetki z plusem i minusem, tylko że przed chwilą mówiłem o tym, że auto ma jeden bieg w każdym kierunku jazdy – po co więc te manetki? Manetki służą do operowania rekuperacją, czyli odzyskiwaniem energii z hamowania. Opowiem Ci przykład, który pomoże to zrozumieć…
Kojarzysz może, że kiedyś były takie rowery, do których montowało się lampkę, która działała, gdy nałożyło się to dynamo na koło? Pewnie sobie przypominasz, że to dynamo sprawiało, że jazda stawała się trudniejsza i rower stawiał większy opór i szybciej zwalniał. Ten opór to właśnie tarcie dynamo, które wytwarzało prąd, potrzebny do zasilenia lampki. Trochę podobnie jest w autach elektrycznych. W prawdzie technologia i rozwiązania, jakie zostały zastosowane w aucie to kosmos w porównaniu do lampki dynamo, ale zasada działania – trochę podobna.
No dobrze, ale o co chodzi z tym plusem i minusem? Wracając jeszcze na chwile do roweru, były tam dwie pozycje działania dynamo – albo działało i tworzyło tarcie, albo nie – 2 „tryby” pracy. Mercedes ma ich 4, a w zasadzie 5. W pierwszym trybie, po odpuszczeniu gazu nie następuje rekuperacja – po prostu się toczymy – „D+”. W drugim trybie, po odpuszczeniu gazu – czujemy, że auto lekko zwalnia. W 3 trybie, po odpuszczeniu gazu, auto odczuwalnie zwalnia. W 4 trybie mamy wrażenie, jakbyśmy wciskali lekko hamulec. A 5 tryb? 5 tryb jest trybem automatycznym – samochód na bazie informacji z przeróżnych czujników, radarów i innych skanerów – ustala siłę rekuperacji.
Jak to działa w praktyce? Kiedy na przykład dojeżdżamy do innego samochodu, auto zwiększa rekuperacje – zwalniając. Inny przykład – jeśli za chwilę wjedziemy na rondo, samochód na bazie sygnału GPS wie o tym i zwiększa siłę rekuperacji – dzięki temu, mądrze organizuje sobie energię.
Prawdę mówiąc, wsiadając pierwszy raz do auta, miałem wrażenie, że nie ma pełnego doposażenia. Po czym sprawdzając, okazało się, że jest to full wersja. Nie mówię tutaj o ciekawych funkcjach, czy bajerach, tylko o wyglądzie. Jest to fuzja wnętrza A klasy z wnętrzem od E klasy. Z A klasy możemy znaleźć kierownicę i ekrany, a z E klasy, chociażby fotele, czy ambientowe podświetlenie. Trochę nie wiem, czemu w ten sposób zostało to zrobione.
Jeśli chodzi jednak o materiały i wykończenie, to w dotyku jest on przyjemny, elementy są dobrze spasowane i nic nie trzeszczy. Jeśli chodzi o funkcje – posiada 3-strefową klimatyzację, system jonizacji powietrza. Zdalne klimatyzowanie – możemy ustawić sobie godzinę, w której auto zacznie podgrzewać wnętrze, i wtedy wchodzimy sobie do wygrzanego wnętrza. Działa to trochę jak webasto.
Tutaj widzimy ustawienia podświetlenia ambientowego, którego kolor możemy sobie sami wybrać, wieczorem tworzy przyjemną przestrzeń, niby mały szczegół, ale bardzo cieszy! W tej zakładce dowiadujemy się wielu informacji na temat ładowania oraz zużywania energii przez samochód.
Jak się siedzi z tyłu? Tak naprawdę to nie mam co opowiadać – jest to duży samochód, w dodatku od Mercedesa – musi siedzieć się wygodnie – tak też jest…
Kiedy wpiszemy cel podróży – załóżmy – Poznań, po oddaleniu mapy pokażą się nam te zielone granice – są to granice naszego zasięgu, widzimy na mapie dokąd, z tym poziomem naładowania dojedziemy. Fajny i pomocny, wizualny bajer!
Kolejną fajną sprawą jest nawigacja w wirtualnej rzeczywistości. Wskazuje nam ona na kamerze z przodu strzałki, dzięki czemu dokładnie wiemy, gdzie i w jaką ulicę skręcić – mnie się to podoba!
Przed chwilą (w filmie, od 13:15) widzieliście sekwencje podłączania samochodu do ładowania. Kupując samochód, dostajemy 2 kable do ładowania:
To tyle, jeśli chodzi o standardowe kable, konfigurując samochód, możemy dokupić jeszcze jeden kabel – który obsługuje większe ilości prądu – mnie najszybciej udało się naładować samochód wokoło półtorej godziny.
W zasadzie nie spala, bo nie jest na benzynę czy diesla, a bardziej zużywa energię elektryczną, no, ale że „spala” się przyjęło, niech tak zostanie! Mercedes zużywa dużo energii – ile dokładnie? Skorzystamy z kalkulatora na stronie Mercedesa, żeby to sprawdzić. Na stronie Mercedesa można obliczyć, na jaki dystans starczy nam baterii oraz jak długo będziemy musieli czekać na naładowanie się baterii, w zależności od rodzaju ładowarki. Przy temperaturze około 20 stopni i założeniu, że 25% trasy to obszar miasta, 40% to drogi pozamiejskie i 35% to autostrady, przejedziemy na baterii 383 kilometry – nieźle.
Użytkowałem samochód w okresie „zimowym” – około 0 stopni – jak to przypadło na zimę w Polsce. Zobaczcie jaka diametralna różnica jest, gdy użytkujemy auto w takich temperaturach. Ponad 100 kilometrów mniej, ze względu na szybsze rozładowanie się baterii w mniejszych temperaturach oraz przeznaczenie części energii do podgrzewania wnętrza czy niektórych komponentów. Jednak bateria to bateria, w zimę rozładowuje się szybciej niż w okresie letnim. Reasumując – w okresie zimowym przejedziemy średnio 260 km.
Jeśli chodzi o ładowanie… Jeśli ładowalibyśmy ładowarką o mocy, chociażby 350 kWh, to ładowanie od 10% do pełna zajęłoby około godziny – szybko. Ja nie spotkałem się z super szybkimi ładowarkami, które byłyby w stanie coś takiego osiągnąć. W Polsce najczęściej można spotkać ładowarki o mocy około 50 kWh, zdarzają się czasem jakieś siedemdziesiątki… Takich co są w stanie ładować z większą mocą, jest niewiele. Załóżmy więc 50 kWh, ładowanie od 10% do 100% zajęłoby około 1 godzinę, 47 minut.
Samochód posiada standardowe i popularne tryby jazdy – indywidualny, gdzie sami możemy sobie ustawić układ kierowniczy, silnik, czy zawieszenie – sami sobie to konfigurujemy. Sport, komfort, eco i teraz ciekawy tryb – tryb maximum range – posiada on jakby zablokowany pedał gazu, dostępne mamy tylko 40% zasięgu pracy pedału i odczuwalny „klocek” blokujący. Jeśli już wciśniemy ten gaz mocnej – dostępne mamy mniej mocy i jest ona łagodniej dozowana, oszczędzamy dzięki temu energię, co pozwala nam przejechać więcej kilometrów.
Samochód posiada autopilota, po jego włączeniu auto samo jedzie – co widać na filmie w tle (ok 19 minuty). Mnie wygodnie się tego używa w korku, ponieważ nogi mogą sobie odpocząć, a auto samo hamuje i rusza – jest to bardzo wygodne. Tempomat w mercedesie jest też o tyle fajny, że odczytuje i dostosowuje się do oznakowania na drodze. Jeśli ustawimy sobie prędkość 90 km/h, miniemy znak z ograniczeniem do 70 km/h auto samo zwolni do tej prędkości, jeśli miniemy znak z ograniczeniem do 120 km/h auto samo przyspieszy. Aczkolwiek jeśli damy mu znak w postaci dotknięcia pedału gazu – auto nie zwolni do prędkości wskazanej na znaku – zostanie przy wcześniej założonej… Pierwszy raz się z tym spotykam – fajna sprawa!
Bagażnik, 500 l – myślę, że to wystarczająco dużo. Plusem jest też to, że żeby złożyć tylne siedzenia, wystarczy wcisnąć przycisk, co prawda teraz akurat się nie złożyły do końca… W takim wypadku wystarczy je lekko popchnąć. Chciałem też wspomnieć o systemie otwierania bagażnika nogą – spotkałem się z tym w kilku samochodach, ale jak dotychczas w tym działa to najlepiej – bagażnik otwiera się zawsze – to plus!
Zaczyna się od 305 900, czyli 306 tysięcy złotych, sięga nawet 360 tysięcy złotych.
— Elektryczny Mercedes… No, ogromne przyśpieszenie. Mercedes zawsze kojarzył mi się z autem spalinowym, a tutaj elektryk, do tego luksusowy… Zazdroszczę…
— Jest taka różnica, że tu jest automat, jedzie się nim bardzo cicho i płynnie. Jest bardzo szeroki, jest przestronny, siedzi się wygodnie, ma podgrzewanie foteli, dobry system nagłośnienia, czuje, że jest autem luksusowym.
— Tak, jest parę konkretów – autopilot, słyszałem o tym w Tesli, w Mercedesie też to jest – jest to odpoczynek dla oczu, mózgu no i też głusi w tym czasie mogą sobie trochę pomigać. Nie ma dźwięku silnika – ciężko byłoby mi się do tego przyzwyczaić… Dla Głuchych też to jest odczuwalne? To znaczy, towarzyszą temu zazwyczaj jakieś wibracje, których tutaj w ogóle nie ma… No i prędkość – rzecz jasna! Jasne! Cieszę się w takim razie, że udało się spotkać… Jakie będzie kolejne auto? Śledźcie nasze social media… Naprawdę warto, polecam Wam i dziękuję Mercedesowi…
— Polecam Wam spróbować i przekonać się jak to jest!
Serdeczne podziękowania za zaufanie i użyczenie samochodu dla Mercedes-Benz Polska |
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030
KRS: 0000807416
NIP: 524-289-20-45
REGON: 384565316
Konto bankowe:
69 2490 0005 0000 4530 6648 9818
Copyright 2023 Świat Głuchych.
by Roogmedia
About us
Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checkbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checkbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |