Wydarzenia

Konferencja Sekson – rozmowa z Kingą Sankowską i Łukaszem Krysą

Zapraszamy na rozmowę z Kingą Sankowską oraz Łukaszem Krysą, seksuologami, którzy brali udział w IV Konferencja Sekson – o seksualności i rodzicielstwie osób z niepełnosprawnościami

[Małgorzata Urbańska]: Jesteśmy dzisiaj na Konferencji Fundacji Avalon. Jest ze mną Kinga Sankowska i Łukasz Krysa. Proszę, opowiedzcie, dlaczego tutaj jesteśmy? Co takiego wydarzyło się, że publiczność mocno zaangażowała się w wasze spotkanie?

[Kinga Sankowska]: Dzień dobry. Tak, rzeczywiście, publiczność – mieliśmy takie wrażenie, że była bardzo zainteresowana naszym wystąpieniem. Wystąpienie było dość nietypowe, dlatego że było dwujęzyczne. Ja mówiłam w języku polskim, natomiast kolega Łukasz migał w polskim języku migowym. Okazuje się, że tematyka seksualności osób głuchych jest niezwykle interesująca również dla świata słyszących. Cieszymy się, że była taka fajna energia na scenie.

„Pomigajmy o seksie”

[Małgorzata]: No właśnie, bo tematem waszego wystąpienia było „Pomigajmy o seksie”. Łukasz, pytanie do Ciebie. Słyszący często narzekają, że w zasadzie ciężko jest o seksie, seksualności rozmawiać, ponieważ albo w języku polskim mamy słowa związane z medycznym ujęciem, albo z kolei bardziej wulgarne. A polski język migowy zdaje się być takim językiem ciała, wizualno-przestrzennym. Czy rzeczywiście głuchym jest łatwiej rozmawiać o seksie? Czy jest to bardziej kwestia języka, czy w kultury w Polsce w ogóle?

[Łukasz Krysa]: Dobre pytanie. Tak naprawdę trudno odpowiedzieć, ale są różne grupy. Czy te słowa można odważnie przemigać? No różnie. Jest grupa osób, które nie znają tego słownictwa, szukają znaków, czasami literują i takim osobom pomagam. Czasami jest tak, że ludzie znają te słowa, ich znaczenie, ale nie wiedzą jakiego znaku migowego użyć. Są osoby, które na przykład migają, ale są to te wersje wulgarne, więc muszę ich nauczyć. Mniej więcej analogicznie do osób słyszących. Na przykład mamy słowo, ale nie mamy znaku języka migowego, więc muszę wytłumaczyć, o co chodzi. Wiele razy były różne zapożyczenia z innych państw, z zagranicy zapożyczaliśmy znaki migowe, i teraz widzę, że jest coraz więcej nowych słów, więc muszę zacząć działać w tym kierunku. I to wszystko.

Konsultacje seksuologiczne z osobami głuchymi i słyszącymi

[Małgorzata]: Kingo, Ty pracujesz zarówno z osobami słyszącym, jak i głuchymi. Czy z Twojej perspektywy jest jakaś różnica w komunikacji, opowiadaniu, problemach, którą zauważasz pomiędzy słyszącym a osobami głuchymi?

[Kinga]: Tak, oczywiście. Te rozmowy czy konsultacje wyglądają zupełnie inaczej. Ja zawsze muszę mieć pewność, podczas konsultacji seksuologicznej, że rzeczywiście dobrze zrozumiałam swojego klienta, że rozmawiamy o tym samym. Dlaczego? Dlatego że zgłaszają się do mnie osoby nie tylko z Warszawy, ale również i z innych miejscowości. W Polsce dochodzi jeszcze problem regionalizacji polskiego języka migowego. Troszeczkę inaczej migamy w Warszawie, troszeczkę inaczej na południu kraju, jeszcze inaczej na północy. Dlatego ta pewność, że jesteśmy dobrze skomunikowany i że rozmawiamy na ten sam temat i że ja rozumiem dobrze jedną stronę i że w dobry sposób jestem zrozumiana – tu jest ta różnica.

W konsultacjach seksuologicznych z osobami słyszącymi ja już się nad tą częścią nie zastanawiam aż tak bardzo. Mogę użyć trochę innych słów. Wiadomo, że dla mnie polski język migowy jest językiem obcym, też gdzieś tam mogę się z czymś pomylić, dlatego tak ważne jest, że muszę mieć pewność, że jestem dobrze zrozumiana.

„Ciałopozytywność”

[Małgorzata]: Tematem Konferencji jest między innymi „ciałopozytywność”. Chciałabym, żebyście wyjaśnili, na czym to dokładnie polega? Co to pojęcie oznacza? I z jakimi reakcjami spotykacie się, kiedy prowadzicie warsztaty, czy spotykacie się w jakimś szerszym gronie na konferencjach? I jak ten trend ciałopozytywności jest odbierany? I tutaj może powiem, do czego zmierzam, ponieważ Kinga w Centrum Rozwoju Głuchych, prowadziłeś warsztaty dla nastolatek i tam właśnie promowaliśmy ten element ciałopozytywności, i pojawiły się negatywne komentarze, że jest to promowanie i brzydoty i otyłości, że jest to coś negatywnego. Czy na pewno dobrze rozumiemy, czy widzowie mają świadomość, czym ta ciałopozytywność jest i co to oznacza?

[Kinga]: To może ja zacznę. Rzeczywiście, były takie komentarze przy okazji tych warsztatów o ciałopozytywności, gdzie już wówczas wtedy wyjaśniłam, że z tym aspektem wiąże się przede wszystkim akceptacja. Nie możemy z góry określać, że inny wygląd czy odmienność, jest czymś złym. Tak samo środowisko osób głuchych, dla nas, dla słyszących – często izolujemy się od tego środowiska, dlatego że nie znamy ich. Kiedy słyszymy różne dźwięki, grupkę osób niesłyszących, różne dźwięki, kiedy się wypowiadają, no troszeczkę jesteśmy wystraszeni, boimy się, więc tym samym po prostu odgradzamy się od tej grupy społecznej. Ciałopozytywność to jest przede wszystkim akceptacja. Akceptujmy siebie i innych. Nie oceniajmy.

[Łukasz]: Podobnie jak Kinga powiedziała, chciałem troszeczkę uzupełnić, dodać od siebie. Przeważnie główny problem to wpływ na ludzi, to znaczy, jeśli ktoś jest ciałopozytywnym, jest świadomym swojego ciała, akceptuje siebie. No właśnie, to o to chodzi.

[Kinga]: Jeszcze dodam taką kwestię jak właśnie przekładanie różnych terminów z języka polskiego na polski język migowy. Założę się, że jeżeli byśmy zamigali taki zwrot, stricte „ciałopozytywny”, to większość głuchych pewnie nie rozumiałaby, o co chodzi. Natomiast kiedy opowiemy szerzej na ten temat, tak jak teraz, odpowiadając Ci, Małgosiu, na to pytanie, oczywiście głusi będą rozumieli, na czym to polega.

Tożsamość osób głuchych

[Małgorzata]: Łukasz, podczas swojego wystąpienia, mówiłaś o tym, że głusi spotykają się z takim odosobnieniem, mówiłeś o samotności, o tym, że często osoby słyszące, podczas rozmowy, mówią: „A, nieważne, opowiem Ci później”. Jak myślisz, jaki to ma wpływ na takie budowanie właśnie akceptacji, o której mówiliście, takiego poczucia tożsamości, bycia w zgodzie z sobą, kiedy przez takie zachowanie otoczenia, mamy poczucie bycia kimś nieważnym, któremu nawet nie warto zrelacjonować, o czym najbliższa rodzina rozmawia?

[Łukasz]: Długie pytanie. Dobrze. Muszę pomyśleć. Ja czuję… Tak naprawdę nie obwiniam rodziców. Mają prawo nie wiedzieć. Kiedyś czasy były troszkę inne. Nie było jakiejś promocji czy tematu PJM, w jaki sposób nawiązywać korelacje z osobami głuchymi. Nie było takich tendencji. Ja już się nauczyłem akceptować siebie. Szukałem, znalazłem swój świat. Tak, mówię, że znalazłem mój świat. Tak naprawdę rodzice – mogę powiedzieć, że jestem im bardzo wdzięczny, że mogłem sam się rozwijać dzięki temu. I nie chcę powiedzieć, że „uciec”. Nie! To ja sam zdecydowałem się przeprowadzić do Warszawy, żeby zmienić swoje życie troszeczkę. Rodzice, powiedzmy, prowadzili mnie w życiu. Dzięki pomocy rodziców stałem się samodzielny, mogłem podjąć taką decyzję. Tak. No myślę, że to wszystko.

[Kinga]: Chętnie dodam w kwestii właśnie tej tożsamości. Głusi mają – z badań przynajmniej tak wynika – olbrzymie problemy właśnie z poczuciem tożsamości, do którego świata oni tak naprawdę należą. Czy jest to świat głuchych, czy jest to świat słyszących, czy jest to gdzieś pomiędzy? Jeszcze inna sytuacja jest z osobami słabosłyszącym. Jeszcze inna sytuacja z osobami głuchymi, które są zaimplantowane, bądź moją aparaty słuchowe. To są bardzo złożone kwestie i na pewno ważny temat do dalszych badań.

[Małgorzata]: No właśnie, wydaje mi się, że często zapominamy o tym, jak zróżnicowane jest to środowisko. Dzisiaj mówiliście też dużo osobach Głuchych – o pisowni wielką literą, czyli o tych osobach utożsamiających się z kulturą Głuchych, znającą polski język migowy. Ale mamy też, tak jak wspomniałaś, wiele osób głuchych, przez tę małą literkę „g”, czy osób słabosłyszących, które gdzieś są w zasadzie pomiędzy tymi światami – zbyt głusi dla słyszących, a zbyt słyszący dla głuchych. Jesteście też specjalistami, świetnie wyedukowanymi, więc mam do Was takie pytanie: czy wiedzę na temat seksualności osób głuchych, bardziej pozyskujecie z doświadczenia, z obserwacji, z praktyki, z bycia w środowisku? Czy rzeczywiście poziom nauki w Polsce dostarcza Wam takich danych, takich informacji, które ułatwiałyby Wam pracę? Czy jednak jest to w dużej mierze oparte na waszym doświadczeniu i wiedzy? Pytam o takie kwestie stricte naukowe.

[Kinga]: Ja, przyznam szczerze, że swoją wiedzę zdobywam z doświadczenia i z kontaktów z osobami głuchymi. Niestety, nie ma praktycznie żadnych badań, jeżeli chodzi o kwestie związane z seksualnością. Te badania są niezwykle potrzebne, żebyśmy mogli po prostu różnego rodzaju rozwiązania wdrażać na podstawie właśnie badań, na podstawie jakiś twardych danych, a nie na podstawie naszych tylko i wyłącznie przemyśleń. To jest coś, co trzeba ewidentnie poprawić u nas w Polsce.

[Łukasz]: Tak, tak. Mogę dołożyć – zgadzam się z Kingą. To, o czym powiedziała. Może być tak, że mamy doświadczenia w obserwacji, a może być tak, że się mylimy. To prawda, że musimy zacząć robić badania w tym zakresie. To prawda.

Znaki migowe związane z seksualnością

[Małgorzata]: Łukasz, jesteś lektorem PJM, oprócz tego, że seksuologiem. Widziałam reakcje publiczności, jak bardzo byli zainteresowani w momencie, kiedy pokazywaliście różne znaki polskiego języka migowego związane z seksualnością. Czy rzeczywiście osoby słyszące interesuje ten temat? Czy często spotykasz się z pytaniami: „A jak się miga to?”, „A jak się miga tamto?”?

[Łukasz]: Często tak, słyszący pytają: „A jak to zamigać? A to jest ciekawe dla nas”. Na przykład są słowa wulgarne, wulgaryzmy, słowa związane z seksem, ale wulgarne, jeśli chodzi o seksualność. Często pytają, jak to się miga. Ale ogólnie słyszący nie interesują się językiem migowym. Jeżeli jest związany z wulgaryzmami, to bardziej się interesują. Miałem taką sytuację na kursie języka migowego albo na zajęciach filologii, gdzie osoby już znały język migowy, ale są ciekawe, jak miga się znaki związane z seksem. Mówię: „To później tego będziemy się uczyć, teraz skupiajmy się na podstawach” – były takie sytuacje.

[Małgorzata]: Bardzo wam dziękuję. Myślę, że dzisiejsze wystąpienie dało większą dawkę wiedzy i zbudowało trochę świadomości na temat dostępności do wiedzy, potrzeb osób głuchych, także w imieniu Fundacji Świat Głuchych bardzo wam dziękujemy. No i mamy nadzieję, do zobaczenia podczas kolejnych wystąpień. Dziękujemy bardzo.

IV Konferencja Sekson odbyła się w Warszawie w dniach 15-16 października. Na Konferencji wystąpili m.in. seksuolodzy posługujący się PJM: Kinga Sankowska oraz Łukasz Krysa. Rozmowę z nimi przeprowadziła Małgorzata Urbańska z Fundacji Świat Głuchych. Na i z języka migowego w filmie tłumacz: Tomasz Smakowski. Organizatorem Konferencji była Fundacja Avalon. Całość Konferencji, z tłumaczeniem na PJM, dostępna jest na YouTube.
Widzowie Świata Głuchych na pewno pamiętają Kingę Sankowską z filmu, w którym opowiada, dlaczego zaczęła uczyć się języka migowego oraz z Centrum Rozwoju Głuchych, gdzie prowadziła zajęcia na temat seksualności. Kto jeszcze nie widział wyżej wspomnianego filmu, gorąco zachęcamy do obejrzenia.

Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030

Skip to content